Niebezpieczna sytuacja miała miejsce w Białymstoku. W czwartek 28 listopada dzielnicowy otrzymał zgłoszenie, po którym natychmiast przystąpił do akcji ratunkowej. Co dokładnie się wydarzyło?
Wszystko zaczęło się od przerażającego telefonu. 85-letnia białostocczanka zadzwoniła do córki i wyznała, że zamierza popełnić samobójstwo. Niestety, kobieta nie była w stanie osobiście pomóc matce. W tamtym momencie przebywała poza granicami Polski.
Córka starszej pani potraktowała jej słowa niezwykle poważnie. Czym prędzej skontaktowała się ze znajomą w Białymstoku. Ta natychmiast udała się do mieszkania 85-latki. Niestety, obawy koleżanki o matkę okazały się w pełni uzasadnione.
Przestraszona kobieta zaczęła szukać pomocy. Zwróciła się o wsparcie do dzielnicowego. Wkrótce na miejscu pojawił się starszy sierżant Marcin Krupienik.
W mieszkaniu dało się wyczuć wyraźny zapach ulatniającego się gazu. Dodatkowo na podłodze leżały rozsypane tabletki.
Seniorka prawdopodobnie zażyła środki w ilości, która zagrażała jej życiu. Żeby mieć pewność, że próba samobójcza się powiedzie, dodatkowo odkręciła gaz. Funkcjonariusz zaczął natychmiast działać. Najpierw zakręcił kurek, a następnie wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe.
Zanim ratownicy dotarli na miejsce, Marcin Krupienik zatroszczył się o kobietę. Udzielił starszej pani pomocy i nie spuszczał jej z oka, dopóki w mieszkaniu nie pojawił się zespół medyczny. 85-latka została odwieziona do szpitala.
Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.