Już w maju gleba do głębokości 20 cm ogrzeje się do 18 stopni i armia insektów wyjdzie z ziemi. Wystarczy jeden solidny wiosenny deszcz. Cykady pojawią się na części obszarów Ohio, Nowego Jorku, Pensylwanii, Maryland, Wirginii i Wirginii Zachodniej.
Można spodziewać się trzech typów: Magicicada cassinii, Magicicada septendecim oraz Magicicada septendecula. Te konkretne owady funkcjonują w 17-letnich cyklach. Ostatni zaczął się w 1999 roku, nadeszła więc pora wylęgu - zauważa cicadamania.com.
Każdy z cykli zaczyna się pod ziemią. Kończy, gdy owady wzbijają się w powietrzu w olbrzymią chmurę i zaczynają swój "śpiew". To krzyczą zdesperowani samce szukający pośpiesznie partnerki. Na niektórych terenach można spodziewać się do 1,5 mln cykad w jednym miejscu. W sumie nawet miliardów owadów długości kilku centymetrów.
W przeciwieństwie do szarańczy, nie trzeba obawiać się ich głodu. Kieruje nimi przede wszystkim popęd seksualny. Nie spoczną, aż nie złożą na drzewach jaj. Po sześciu tygodniach wyklują się bezskrzydłe nimfy. Spadając z gałęzi zagrzebują się w ziemi. Żyją wysysając soki życiowe z roślin. W zależności od typu cykad, nimfy będą siedzieć pod ziemią od roku do 17 lat.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.