*Zlecone przez rzecznika praw dziecka badanie TNS Polska pokazało poziom społecznego przyzwolenia na stosowania kar cielesnych wobec dzieci. *Łatwiej akceptujemy "łagodniejszą" przemoc w postaci klapsów (58 proc.) niż bardziej brutalną, zdefiniowaną jako "lanie dziecka" (32 proc.).
Na stosowanie przemocy godzi się coraz mniej Polaków. Szybciej maleje liczba chętnych, by dawać klapsy (o 20 proc. w stosunku do 2008 roku) niż tych, którzy są za "porządnym przetrzepaniem skóry" (o 9 proc. mniej od 2008 r.). Tego, że prawo zakazuje w Polsce bicia dzieci zdecydo,wanie pewnych jest jedynie 32 proc.
Wzrosła nieco liczba tych, którzy bicie uznają za prawidłową metodę wychowawczą (co czwarty badany). Co trzeci ankietowany sądzi, że stosowanie kar fizycznych to sprawa prywatna rodziców. Gdy sąsiedzi biją swoje dziecko, nie reaguje 11 proc. Gdy rodzice biją dziecko na ulicy, wolałoby nie reagować 20 proc.
Połowa badanych przyznała, że choć raz dała klapsa dziecku. Pasem biło 7 proc., "lało" 10 proc, wyzywało 12 proc, szarpało 14 proc, a krzyczało 67 proc. Częściej biją gorzej wykształceni, ubodzy i ci z kilkorgiem dzieci. Także ci, których bito w dzieciństwie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
