Telazjozę wywołują nicienie. Żyją one w gałce ocznej przeżuwaczy i powodują u nich ślepotę, zaburzenia ruchu i w konsekwencji śmierć.
Choroba przysparza wielu cierpień. Jej pierwszy przypadek u żubrów w Bieszczadach stwierdzono w 2012 roku w Balnicy. Żubr dotknięty chorobą był agresywny w stadzie, kłuł rogami inne osobniki i uderzał łbem o drzewa. W 2013 roku został zabity. Wtedy okazało się, że był trapiony przez nicienie telajozy.
Zobacz też: Sukces polskich naukowców. Żubry będą się rodzić dzięki in vitro
Od tego czasu chorobę stwierdzono u kilkunastu osobników. Doktor Stanisław Kaczor z niepokojem stwierdza, że osobników zainfekowanych przybywa, zwłaszcza wśród żubrów starych. Są też już jednak przypadki u młodzieży.
Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że w czasie jesiennego zbijania się w większe stada kolejne żubry będą zarażane. Z uwagi na to, że choroba jest przenoszona przez owady, jest silnie inwazyjna. Będziemy rekomendować eliminację osobników zarażonych, jak też osobników osłabionych, szczególnie podatnych również na inne patogeny chorobotwórcze – oznajmił dr Stanisław Kaczor.
W Bieszczadach żyje ponad 550 żubrów. Są skupione w dwóch większych subpopulacjach – wschodniej i zachodniej. Telazjoza stwierdzana była u żubrów żyjących w zachodniej części Bieszczadów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.