Zmęczony mężczyzna spowodował wypadek. Sytuacja miała miejsce w kalifornijskim San Bruno. Ojciec wraz z żoną i czterema córkami wracał nad ranem z zakupów. Nagle jego SUV uderzył w stojący na poboczu radiowóz. Samochód z rodziną w środku przekoziołkował. Cztery dziewczynki siedziały w drugim rzędzie, gdyż cały trzeci zajęty był przez zakupy. Dwie z nich zginęły na miejscu, a 5 innych osób zostało rannych.
Tłum wyważył drzwi i stratował pracownika. To sytuacja z nowojorskiego marketu amerykańskiej sieci Walmart z 2008 roku. Podczas Black Friday klienci z niecierpliwością czekali na otwarcie frontowych drzwi sklepu. Gdy tylko się uchyliły, ludzie ruszyli do przodu, depcząc po pracowniku marketu oraz niszcząc drzwi. Niestety mężczyzna zmarł.
61-latek dostał zawału, a tłum nie zareagował. Rzecz miała miejsce w 2011 roku, w Zachodniej Wirginii. W Czarny Piątek na zakupy wybrał się Walter Vance. Mężczyzna w sklepie nagle dostał zawału. Nikt z tłumu nie zwrócił na niego uwagi i mężczyzna zmarł. Świadkowie twierdzili, że niektórzy nawet po nim deptali.
Telewizor przygniótł kobietę. Sytuacja miała miejsce w 2014 roku, w brytyjskim Manchesterze. Podczas zakupowego szału ktoś z rozentuzjazmowanego tłumu najpierw uderzył w kobietę dużym telewizorem, a następnie go na nią upuścił. Kobiecie nic groźnego się nie stało. Z pomocą szybko przybiegła obsługa sklepu.
Policjant zagazował 20 osób. Kiedy pracownicy Walmartu w Kinston rozpakowywali produkty, ruszył po nie tłum. W pobliżu stał akurat policjant, który był po służbie. Uznał, że zachowanie klientów poważnie zagraża bezpieczeństwu wszystkich wokół. Postanowił więc użyć gazu pieprzowego, który miał przy sobie. Klienci stracili zapał, a sytuacja przestała być niebezpieczna.
Kobieta użyła gazu, żeby zdobyć Xboxa. Sytuacja z 2011 r. była podobna do poprzedniej z tym, że tu gaz był użyty przez klientkę. Chciała zdobyć przewagę w walce o konsolę. 20 osób odniosło obrażenia, wśród nich dzieci.
Kobieta została stratowana przez rozpędzony tłum. To także wydarzyło się w Walmarcie na wyspie Long Island. Gdy na teren sklepu wjechała paleta z tabletami, ludzie ruszyli w jej stronę, krzycząc "Otwórz paletę, otwórz ją!". Jedna z pracownic została powalona przez klientów. Kobiecie na szczęście nic poważnego się nie stało.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.