Blogerka umieściła wpis na chińskim odpowiedniku Facebooka. - Kto do mnie wpadnie żeby uprawiać seks za darmo? - pytała żartem. Okazało się, że chętnych było sporo. Do hotelu Wanda Hilton przyszły tłumy. Mężczyźni pukali do pokoju Ye i wysyłali jej dziesiątki wiadomości. Inni szturmowali recepcję i wydzwaniali z pytaniami o gościa pokoju 6316 - podaje "Daily Mail".
Blogerka skasowała post i próbowała tłumaczyć, że to był tylko żart. Niestety, było już za późno - w hotelu wciąż pojawiały się nowe osoby, a screeny wpisu krążyły w sieci. Mężczyźni, którzy przyszli do hotelu, zaczęli też nagrywać filmiki z wnętrza budynku.
W końcu przerażona 19-latka zadzwoniła do recepcji z prośbą o pomoc. Kobieta została odeskortowana do taksówki, wcześniej wymeldowała się też z budynku. Niedługo potem zatrzymano ją jednak na lotnisku. Po skardze menadżera hotelu Hilton blogerka została aresztowana za zakłócanie porządku publicznego i prostytucję. Ukarano ją też mandatem w wysokości 57 funtów (około 270 złotych).
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.