Policjant z Międzyrzecza odpoczywał z rodziną w czeskich górach. Pokazał tam, że policjantem jest także po służbie. Nie zawahał się ani chwili i uratował małą dziewczynkę.
Czeszka zjeżdżała na sankach. Dziewczynka skręciła w las i spadła ze skarpy. Sanki zatrzymały się dopiero w górskim potoku. Zrozpaczona matka wzywała pomocy. Spośród kilkudziesięciu turystów zareagowało tylko dwóch mężczyzn.
Polski policjant pokonał skarpę i wydostał dziewczynkę z wody. Małej Czeszce nic poważnego się nie stało. Asp. szt. Sylwester Napierała skromnie stwierdził, że nie czuje się bohaterem, a jego zachowanie było normlanym odruchem.
Nie wyobrażam sobie, że mógłbym zareagować inaczej – cytuje go lubuska komenda policji.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.