Lekarze w Stanach Zjednoczonych biją na alarm. Przypadków choroby Cannabinoid Hyperemesis Syndrome (CHS) jest coraz więcej. Według medyków jest to związane z coraz powszechniejszą dostępnością marihuany w poszczególnych stanach Ameryki (m.in. w Kalifornii i Oregonie).
5 lat temu lekarze w ogóle nie zajmowali się tą przypadłością - powiedział publicznemu radiu NPR dr Kennon Heard, specjalista medycyny ratunkowej na Uniwersytecie Kolorado.
Objawy CHS są trudne do zniesienia dla osoby, która ich doświadcza. To przeszywający ból żołądka i wymioty. Lekarze twierdzą, że coraz więcej osób w tym stanie wymaga hospitalizacji. W tej samej audycji radiowej wypowiadali się również amatorzy marihuany, których dopadło schorzenie - relacjonuje serwis LAD Bible.
Krzyczałam z bólu tak bardzo, że chciałam umrzeć - opowiadała Chalfonte LeNee Queen z San Diego, która cierpiała na ten stan przez 17 lat zanim lekarze doszli do tego, że powodem jest palenie przez nią "trawki".
Choroba po raz pierwszy została opisana zaledwie w 2004 roku. Dotyka osoby przewlekle raczące się marihuaną. Polega na cyklicznych epizodach nudności, wymiotów i bólów. Specjaliści podkreślają, że jest ciężka do zdiagnozowania, ponieważ objawy pasują do wielu innych przypadłości.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.