Życie pasażerów i załogi było zagrożone. Na pokładzie samolotu birmańskiej narodowej linii lotniczej znajdowało się łącznie z załogą 89 osób - podała agencja AFP. Dzięki brawurowej akcji pilota nie tylko nikt nie zginął, ale nawet nie doznał obrażeń.
Samolot Embraer 190 leciał z miasta Jangon na lotnisko Mandalaj w Mjanmie. Kiedy przednie koło się nie wysunęło, uruchomiono procedurę awaryjną. Nie przyniosła ona jednak spodziewanych efektów, dlatego pilot zaczął krążyć nad lotniskiem, żeby wytracić paliwo. W ten sposób samolot stał się lżejszy i można było zaryzykować lądowanie bez przedniego koła.
W sieci pojawiło się nagranie z brawurowego manewru. Na filmie widać, jak samolot ląduje na tylnich kołach i chwilę na nich jedzie, po czym przechyla się do przodu i zaczyna ryć dziobem o asfalt. Widać iskry, ale nie dochodzi do pożaru. Po pokonaniu kilkudziesięciu metrów maszyna w końcu się zatrzymuje. Kiedy to się stało, doszło do szybkiej, ale dobrze zorganizowanej ewakuacji - informuje "Deutsche Welle".
Pilot wykonał świetna robotę – powiedział Win Khant, sekretarz ministerstwa transportu i telekomunikacji, dodając, że w sprawie incydentu wszczęte zostało śledztwo.
Był to już drugi incydent lotnicy w Mjanmie w ciągu tygodnia. Kilka dni wcześniej na skutek silnych wiatrów samolot Biman Bangladesh Airlines ześlizgnął się z pasa startowego na lotnisku w Jangonie. Rannych zostało wtedy 17 osób, w tym pilot.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.