Według organizacji Human Rights Watch działaczki stanęły przed sądem. Wśród przedstawionych im zarzutów znalazły się m. in. "udział w protestach", "nawoływanie do protestów", "skandowanie sloganów wrogich reżimowi", "nagrywanie protestów i upublicznianie ich w mediach społecznościowych", "próby przeciągnięcia na swoją stronę opinii publicznej" - podaje BBC.
Ghongham jest pierwszą Saudyjką, której grozi kara śmierci za działania na rzecz praw człowieka. HRW ostrzega, że jest to "precedens niebezpieczny dla innych aktywistek obecnie więzionych w krajach Zatoki Perskiej". Od połowy maja aresztowano tam 13 takich kobiet. Część z nich zwolniono, jednak kilka do tej pory przebywa za kratami.
Israa al-Ghongham jest znana m. in. z uczestniczenia w protestach, które odbywały się w Al-Katif od 2011 roku. Członkowie niewielkiej szyickiej społeczności wyszli na ulice, by demonstrować przeciwko dyskryminacji, jaką mieli znosić ze strony sunnickiego rządu. Ghomgham i jej mąż zostali aresztowani w 2015 roku i od tego czasu przebywają w więzieniu.
Prokurator wystąpił o wymierzenie im kary śmierci już na początku rozprawy. European-Saudi Organisation for Human Rights i ALQST, brytyjska organizacja na rzecz praw człowieka w Arabii Saudyjskiej, wezwały tamtejszy rząd do wycofania oskarżeń. Ten na razie milczy.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.