26-latek wpadł na "oryginalny" pomysł. Postanowił wkręcić przyjaciela. Udał więc, że na jego oczach morduje wspólnego znajomego. Oryginalność nie zawsze jest jednak rzeczą dobrą.
Brutalny film spotkał się z ogromną falą krytyki. W momencie pisania artykułu w serwisie Youtube dało mu łapkę w górę prawie 26 tys. osób, a w dół ponad 10 razy więcej. Nagranie nie spodobało się też przedstawicielom organizacji Anonymous, która właśnie zażądała od autora, by filmik zniknął z sieci.
Chłopak ma 24 godziny na usunięcie filmu. W przeciwnym razie spotka się z gniewem Anonymous. Zdaniem hakerów, nagranie do złudzenia przypomina egzekucje przeprowadzane przez ISIS.
O Anonymous jest ostatnio bardzo głośno. Głównie ze wzglęgu na to, że organizacja wypowiedziała wojnę Państwu Islamskiemu.
Naszą misją jest wyeliminowanie z sieci islamskich grup ekstremistycznych, takich jak Państwo Islamskie, Al-Kaida, Al-Nusra, Boko Haram i Al-Shabaab. Będziemy w każdy możliwy sposób utrudniać im rekrutowanie nowych terrorystów oraz demaskować próby organizowania zamachów - piszą na swojej stronie hakerzy z GhostSec.
Jedną z ciekawszych akcji było zastapienie propagandowej strony ISIS reklamą prozaku. Według hakerów, lek na depresję miał pomóc wszystkim zwolennikom terroryzmu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.