Inżynierowie wykorzystali samolot Jetstream 31, który zabiera 16 osób. Jako urządzenie kontrolujące maszynę wykorzystano zainstalowaną w kokpicie kamerę na podczerwień - informuje "Daily Mail". Dodatkowe siedem kamer zamontowano w podwoziu samolotu.
Pomocnicze kamery mają zapewnić bezpieczeństwo podczas awaryjnego lądowania. Ich zadaniem jest wybranie odpowiedniego podłoża do osadzenia maszyny, a także rozpoznawanie różnych rodzajów chmur podczas lotu w niekorzystnych warunkach pogodowych. Jednocześnie samolot jest monitorowany przez operatorów w wieżach kontrolnych.
Testy pochłonęły jak dotąd 400 tys. funtów (ponad 2 mln zł). Inżynierowie mają nadzieję, że wkrótce samoloty pasażerskie będą mogły latać bez pilota. Na razie jednak loty testowe trwają maksymalnie 90 minut i wymagają zdalnej asysty dwóch pilotów podczas startu i lądowania.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.