Archeolodzy zbadali rejony słynnej konstrukcji z kamieni Stonehenge. Wykopane w jej pobliżu gliniane naczynia mają nosić wyraźne ślady używania ich na otwartym ogniu. Zbadano również pozostałe tam kości zwierząt. Nosiły one ślady przypalenia. Znajdowały się one się w miejscach, które kształtami przypominały paleniska.
Według profesora Mika Parkera Pearsona, odkrycie ukazuje budowlę Stonehange w nowym świetle. Daje ono dowód na wspaniałą organizację plemion żyjących nawet 4 tys. lat temu. Według archeologów, budowla była miejscem, w którym ludzie spotykali się by wspólnie świętować. Jak podaje inny badacz - Oliver Craig, odkrycie to udowadnia także, że w tych zamierzchłych czasach ludzie mieli ogromne pojęcie na temat przygotowywania potraw. Wiedzieli jak je przechowywać, a także w jaki sposób najlepiej je przyrządzić.
Sprawa ma także aspekt bardzo humorystyczny. Wśród Brytyjczyków panuje stereotyp, że to Australia jest ojczyzną grillowania. Ostatnie odkrycie łamie jednak ten stereotyp i to z wysp brytyjskich czyni miejsce pochodzenia tego typu obróbki jedzenia, a także wspólnego spędzania czasu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.