*Słowem roku uznano "youthquake". *Po polsku można to dosłownie przetłumaczyć jako "młodzieńcze wstrząsy". Oznacza ono polityczne przebudzenie pokolenia millenialsów. Słowo istnieje już od lat 60., kiedy określało gwałtowne zmiany w modzie i muzyce. Tym razem kontekst dotyczy świadomości politycznej.
Tytuł przyznali wydawcy słownika Oxfordzkiego. Użycie wyrażenie "youthquake" w mowie potocznej wzrosło w 2017 aż pięciokrotnie – podaje BBC. Najczęściej używano go podczas czerwcowych wyborów, kiedy to niespodziewanie dobry rezultat uzyskała Partia Praca.
*Na liście wyróżnionych znalazła się też "antifa". *Słowem określa się w ten sposób osoby antyfaszystowskie. "Broflake" to młody człowiek, który nie radzi sobie ze stresem, w ich kontekście używa się także określenia "pokolenie płatków śniegu". "Kompromat" to natomiast rosyjski termin, który jest używany w szantażach. Oznacza kompromitujące dowody.
Wśród wyróżnionych znalazł się również "unicorn", czyli jednorożec. Nie chodzi jednak o mitycznego konia z rogiem. Obecnie w ten sposób określa się start-upy z branży technologicznej, które szybko stają się warte około miliarda dolarów. Ostatnie wyróżnione słowo to "Milkshake duck”. Tak określa się osobę w mediach społecznościowych, która początkowo budzi zainteresowanie, ale później okazuje się jedynie wydmuszką. Miesiąc wcześniej poznaliśmy również słowo roku wybrane przez specjalistów słownika Collins. Wygrało "fake news".
W Polsce wybrano za to młodzieżowe słowo roku. Głosowali na nie m.in. czytelnicy internetowego Słownika Języka Polskiego PWN. Chociaż najwięcej głosów otrzymały słowa "sztos” i "dwudzionek", to kapituła uznała, że nie mogą otrzymać tytułu. Młodzieżowym "słowem” roku zostało "XD”. Jako najciekawszy neologizm uznano "smartficę", czyli uzależnienie od smartfonów. Zwrócono także uwagę na słowa "odjaniepawlić" oraz "pocisk" i "pocisnąć kogoś".
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.