*"The Guardian" próbuje odpowiedzieć na pytanie, co zmieniło się w sytuacji Polaków od 2006 roku. * Dziennik pisze na pierwszej stronie "cześć" i drukuje polskie godło. Polskiej społeczności poświęcone są cztery teksty: pierwszy dotyczy życia imigrantów z Wakefield w hrabstwie West Yorkshire; drugi porusza temat polskiej szkoły w Ely w hrabstwie Cambridgeshire; trzeci traktuje m.in. o pierogach, kopytkach i pączkach, które coraz częściej spotykane są na półkach angielskich sklepów; czwarty zaś mówi o naszych rodakach, którzy po studiach w Wielkiej Brytanii wracają do kraju.
Tekst odkłamuje stereotypy i ociepla wizerunek naszych rodaków. Polacy nie są nieukami, którzy jadą na Wyspy bez znajomości języka i ze słabym wykształceniem. W Wielkiej Brytanii istnieje wiele szkół, w których uczą się dzieci kolejnych pokoleń imigrantów. One mówią już biegle w dwóch językach.
Spośród 5 tys. polskich studentów na brytyjskich uczelniach wielu wraca do kraju. Czują, że w ojczyźnie mają lepsze perspektywy do życia. Z internetowych wpisów na facebookowym fanpage'u "Guardiana" można wyczytać, że nawet Anglicy decydują się wyjechać do Polski, bo nad Wisłą są niższe ceny mieszkań, lżejsza praca i brak wykańczającego ludzi "wyścigu szczurów", na który narzekają, pracując m.in. w Londynie.
Dwa lata temu pracowałam w Londynie przez 3 miesiące. Praca była wakacyjna i dobrze płatna, ale kompletnie wykańczająca emocjonalnie i psychicznie. Pracowałam po 13 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu. Wynajmowałam mieszkanie z 7 zupełnie obcymi ludźmi. Po powrocie do Warszawy znalazłam pracę w dobrej firmie, nie muszę pracować bez przerwy przez 6 dni w tygodniu i udało mi się wynająć przestronny apartament bez współlokatorów - pisze jedna z polskich internautek w komentarzu pod artykułem.
Kocham Warszawę. Mieszkałem tu 4 lata temu. Teraz odwiedzam Polskę kilka razy do roku. Jeśli macie jakieś oszczędności i możliwość podjęcia tu pracy, to jakość waszego życia będzie o wiele wyższa niż w Wielkiej Brytanii - pisze z kolei brytyjski internauta.
Na Wyspach żyje obecnie prawie milion Polaków, którzy są tam największą mniejszością narodową. Po czerwcowym referendum ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, w którym niemal 52 proc. tamtejszych obywateli zagłosowała za opuszczeniem, dramatycznie wzrosła liczba przestępstw na tle narodowościowym wobec polskich obywateli. Wiele z tych przypadków motywowane jest nieznajomością naszej kultury, ksenofobią i rasizmem.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.