*Prace nad Zdalnie Sterowanym System Wykrywania Min (RMS) trwały 16 lat. *Został on stworzony dla nowych jednostek marynarki wojennej. Pentagon alarmuje jednak, że podczas testów nowa technologia zawiodła. Podwodne drony nie były w stanie zidentyfikować i zniszczyć materiałów wybuchowych.
Liczba niepowodzeń i ich częstotliwość sprawia, że system nie spełnia naszych wymagań - powiedział rzecznik prasowy marynarki wojennej, kapitan Thurraya Kent.
Kontrowersyjny bezosobowy dron został zbudowany przez koncern Lockheed Martin. Wyposażone w sonar urządzenie miało być opuszczane z okrętu w pobliżu podwodnych pól minowych. Jego celem było wykrywanie min i informowanie o ich ewentualnej obecności w czasie rzeczywistym.
Wadliwy system kosztował już wojsko 700 milionów dolarów. Jego przeciwnicy twierdzą, że trwające od dekady prace niewiele go rozwinęły. Wciąż pojawiają się te same błędy, których nikt nie potrafi usunąć. Szwankuje sterowanie pojazdem z okrętu, a także komunikacja z jednostką. Samo natomiast wykrywanie min po prostu nie działa.
Mimo krytyki, alarmujących raportów i licznych awarii, program jednak będzie kontynuowany. Według rzecznika prasowego koncernu Lockheed Martin, RMS to najbardziej zaawansowana metoda wykrywania min, której użycie w przyszłości pozwoli nie narażać ludzi na ryzyko.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.