Florentyńczycy skrzyknęli się w mediach społecznościowych. Postanowili zorganizować protest przeciwko inwazji fast foodów. Nie chcą dopuścić do powstania lokalu McDonald’s na zabytkowym placu tuż przy słynnej katedrze z monumentalną kopułą Brunelleschiego. Nie chcą degradacji placu.
„Un Lampredotto Pride”. Nazywa manifestacji odnosi się do popularnej w Toskanii kanapki lampredotto. To lokalny przysmak z wołowym żołądkiem, z którego tamtejsi smakosze są bardzo dumni.
„Protest pokojowy, sympatyczny i florentyński z ducha. Lampredotto Pride będzie manifestacją przeciwko McDonald's i degradacji centrum Florencji. Przygotowują go obywatele” – głosi oświadczenie organizatorów.
Proszę przyjść ze swoimu daniami. Organizatorzy zaapelowali, by każdy, kto postanowi dołączyć się do protestujących 13 lipca o godz. 20 przyniósł na plac przy katedrze Santa Maria del Fiore typowe toskańskie danie. Może to być panzanella, czyli sałatka, pappa al pomodoro - słynna toskańska zupa, albo lampredotto. W planie jest robienie zdjęć toskańskich potraw, jedzenie i pogawędki.
Na spotkanie zaproszono burmistrza Florencji Dario Nardellę. Wcześniej wielokrotnie zapewniał on, że zrobi wszystko, by lokal Mc Donald's nie powstał tuż przy katedrze. Natomiast szef włoskiego McDonald's Robert Masi twierdzi, że władze miasta nie mogą cofnąć raz wydanego pozwolenia, ponieważ będzie to niezgodne z prawem.
Autor: Sylwia Owca
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.