O sprawie poinformował portal antyradio.pl. Do niepokojących zdarzeń doszło w Kijowie w piątek. Miasto zostało absolutnie sparaliżowane przez burzę piaskową. Jakby tego było mało, mieszkańcom Kijowa zaczął doskwierać też gęsty, gryzący dym z Czarnobyla.
Powietrze w Kijowie określa się obecnie mianem najbardziej zanieczyszczonego na świecie. A skąd się wzięła ta burza? Miejscowi ekolodzy donoszą, że to przez zmiany klimatu.
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Kary dla pracowników służby zdrowia. "Robienie z tego politycznej afery jest absurdalne"
Mieszkańcy Kijowa i pobliskich terenów otrzymali jasne wytyczne. Muszą przestrzegać zasad bezpieczeństwa i nie mogą wychodzić z domów bez masek.
W powietrzu w stolicy Ukrainy obecny jest formaldehyd i dwutlenek azotu. Od czwartkowego wieczoru w mieście czuć zapach spalenizny a porywy wiatru sięgają od 17 do 22 metrów na sekundę. Huraganowy wiatr niesie ponad miastem chmurę pyłu. Widoczność jest bardzo słaba - przekazała Kijowska Miejska Administracja Państwowa.
Ukrainę nawiedził też huragan
Silne podmuchy wiatru były odczuwalne w różnych zakątkach Ukrainy. Najbardziej ucierpiał jednak obwód czernichowski, gdzie przeszedł huragan. Lokalne media poinformowały o powalonych drzewach i oberwanych elewacjach ocieplających budynki, które uszkodziły kilka samochodów.
Trudne warunki pogodowe w piątek odczuli głównie kierowcy. Burza piaskowa sprawiła, że widoczność na drogach była niesamowicie ograniczona.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.