Buteleczki z rzekomą brytyjską deszczówką są w sprzedaży w sieci sklepów z pamiątkami Crest of London. Jak donosi "The Sun", nietypowy produkt został wymyślony przez agencję kreatywną Leo Burnett jako idealna pamiątka dla turystów poszukujących autentycznych pamiątek z Wielkiej Brytanii. Większość internautów uznała ten pomysł za niedorzeczny i porównała do go idei sprzedawania świeżego powietrza w słoikach.
Byli jednak i tacy, którzy docenili ten wyjątkowy przejaw kreatywności. Na zadane na Twitterze pytanie "genialny czy zwyczajnie dziwny pomysł?", jeden z użytkowników odpowiedział: "Oczywiście, że genialny!". Na temat butelkowanej brytyjskiej deszczówki wypowiedział się również jeden z jej pomysłodawców, Ben Gough.
Wciąż narzekamy na typową brytyjską pogodę. To wręcz znana część naszej kultury. Tego właśnie oczekują turyści. Teraz mogą nie tylko doświadczyć deszczowej brytyjskiej aury, ale również zabrać jej część ze sobą do domu. To lepsze niż kupienie miniatury Big Bena - przekonywał.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.