Była reporterka Fox News umieściła szokujące wyznanie w swojej książce. Autobiografia Friel "Tonight at 10: Kicking Booze and Breaking News" miała premierę 31 grudnia 2019 roku.
Sytuacja, którą opisała dziennikarka, miała rzekomo miejsce kilka lat temu. Courtney Friel skontaktowała się z Donaldem Trumpem, ponieważ chciała przeprowadzić z nim wywiad na temat jego sędziowania w konkursie Miss USA.
Na początku rozmowa telefoniczna przebiegała profesjonalnie. W pewnym momencie Donald Trump miał zaproponować, żeby Courtney Friel koniecznie odwiedziła go w biurze żeby "mogli się pocałować". Dodał również, że jest "najgorętszą reporterką" stacji Fox News.
Courtney Friel napisała w książce, że była zszokowana propozycją. Jak twierdzi, w żaden sposób nie dała Trumpowi do zrozumienia, że jest zainteresowana flirtem.
"Donald" – odpowiedziałam – "wiem, że oboje jesteśmy w związkach". Szybko zakończyłem rozmowę – "The Guardian" cytuje fragment książki Courtney Friel.
Kiedy miała miejsce feralna rozmowa telefoniczna? Mimo że Friel nie podała konkretnej daty, dziennikarze "Independent" przypuszczają, że może chodzić o 2013 rok, kiedy pracowała dla Fox News. Jak podaje "The Guardian", do 2020 roku już ponad dwadzieścia kobiet oświadczyło publicznie, że Donald Trump zachowywał się wobec nich w podobny sposób.
Courtney Friel napisała, że z powodu pamiętnej rozmowy doświadczyła trudności w pracy. Odniosła się także do pozostałych oskarżeń, wymierzonych w obecnego prezydenta przez kobiety.
– Ta propozycja utrudniła mi zachowywanie powagi, gdy przygotowywałam sprawozdania temat kandydowania Trumpa na prezydenta. Rozwścieczyło mnie, że nazwał wszystkie kobiety, które opowiadały historie o jego śmiałych postępkach, kłamczuchami. Całkowicie im wierzę – "The Guardian" przytacza fragment książki Courtney Friel.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.