Były dziennikarz TVP ma dość "dobrej zmiany". Wiszniewski zamieścił na swoim blogu wpis, w którym apeluje do reklamodawców o wycofanie się z "kanału reklamowego telewizji reżimowej". Jego zdaniem umieszczanie w niej reklam oznacza "finansowanie propagandy pisowskiej i wzmacnianie reżimu Kaczyńskiego". Dziennikarz grozi także ujawnieniem "listy wstydu", czyli wszystkich marek reklamujących się w tym medium.
Odkąd prezesem TVP został Jacek Kurski, naczelny propagandysta obecnej dyktatury, telewizja publiczna stała się miejscem nachalnej propagandy, ohydnych kłamstw, nagonek i potwarzy. Występują w niej w roli ekspertów nacjonaliści i neofaszyści. Jak Państwu nie wstyd?! (...) Pytam, czy gdyby za komuny telewizja oferowała czas na reklamy, skorzystalibyście z takiej okazji?! - pisze Wiszniewski.
Określa także reklamodawców mianem "kolaborantów". Grozi, że jeśli nie wycofają się ze współpracy, "postara się dotrzeć do jak najszerszego grona czytelników" i ujawni listę firm powiązanych z TVP. Następnie wezwie do bojkotu towarów i usług przez nie oferowanych. Ciężko jednak wyobrazić sobie, by reklamodawcy przestraszyli się gróźb Wiszniewskiego, skoro ich współpraca z Telewizją Polską jest jawna.
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.