Obudziłam się rano 16 listopada 2009 roku, zupełnie nieświadoma tego, co się stanie. Jak co dzień poszłam do pracy, a następnie do siłowni, gdzie zrobiłam mój normalny trening. Po powrocie powiedziałam mamie, że kiepsko mi poszło, a ona odpowiedziała "Jutro też jest dzień". Co za ironia. Witaj w mojej opowieści o mnie. Teraz możesz dostać się do głowy ofiary udaru - pisze Mia we wstępie.
*29-letnia Mia Austin nie jest w stanie mówić po udarze, który przeżyła w wieku 21 lat. * Zdiagnozowano u niej bardzo rzadką chorobę, tzw. zespół zamknięcia - chora jest sparaliżowana od szyi w dół i może komunikować się ze światem jedynie za pomocą mrugania i ruchu gałek ocznych. Jak podaje Metro, jej stan lekarze opisują jako "najbliższy pogrzebaniu żywcem".
9 lat temu lekarze powiedzieli jej rodzinie, żeby przygotowała się na najgorsze. Mia mogła nie przeżyć nocy po udarze, kiedy została podłączona do maszyny podtrzymującej życie w Arrowe Park Hospital w Merseyside. Jednak niespodziewanie Mia otworzyła oczy i lekarze zdali sobie sprawę, że pomimo całkowitego unieruchomienia, wciąż mogła widzieć, słyszeć i myśleć normalnie. Tydzień później rozpoznano u niej "zespół zamknięcia".
Rodzice są bardzo dumni z osiągnięcia córki. Mia musiała spędzić w szpitalu 14 miesięcy, w czasie których zajęła się pisaniem opowiadań i wierszy. Cała rodzina pomagała jej w tym, używając kart z alfabetem. Matka Mii wspomina:
Jak można sobie wyobrazić to trwało wieczność i było bardzo męczące dla niej. Teraz jest o wiele łatwiej, ma specjalny komputer. W książce Mia pisze o swoich doświadczeniach i odpowiada na wszystkie pytania, które każdy chciałby zadać, ale jest zbyt uprzejmy, by to zrobić.
To nie pierwszy raz, kiedy Mia zadziwiła rodzinę swoją determinacją. Ukończyła kurs kryminologii w Wirral Metropolitan College w 2017 roku, potem zapisała się na kurs sądowy w Open University. W tym roku rozpocznie kolejny kurs - z zakresu wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych. Jest bardzo aktywna - niedawno rozpoczęła kampanię na rzecz niepełnosprawnych turystów. Przed udarem była agentką biura podróży i zawsze angażowała się w akcje charytatywne.
Jak dotąd opinie o książce były bardzo pozytywne. Bliscy Mii mówią, że kobieta bardzo chciałaby, by jak najwięcej osób przeczytało jej książkę i powiedziało, co o niej sądzi. Jest cały czas dostępna na swojej stronie na Facebooku - utknęła w domu i nie może mówić, ale przynajmniej ma swój komputer.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.