To był moment, kiedy dotarło do nas, że jest już po wszystkim – mówi w rozmowie z „The Sun” współpracownik Camerona.
*Cameron w przemówieniu przekonywał, że musiał zrezygnować. *Twierdził, że nie byłoby w porządku, „gdyby sterował statkiem, który obrał inny kurs, niż ten, który on wyznaczył”. Zapowiedział, że będzie kontynuował swoją pracę do momentu, kiedy partia wybierze jego zastępcę, co prawdopodobnie stanie się w październiku.
*Miejsce Camerona może zająć Boris Johnson. *Potencjalny następca Camerona podziękował mu za dotychczasową pracę i nazwał „jednym z najbardziej niezwykłych polityków naszej epoki”. Jednak to najprawdopodobniej byłego burmistrza Londynu miał na myśli szef rządu Wielkiej Brytanii, mówiąc "że dostanie to na tacy". Wina za wyjście z Unii spada bowiem na jeszcze urzędującego premiera, a tymczasem to Boris Johnson stał się jedną z twarzy kampanii zwolenników opuszczenia Wspólnoty.
Autor: Izabela Kowalik
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.