Składamy wniosek o wotum nieufności wobec pani minister Anny Zalewskiej. Jest on konieczny ze względu na to, by wskazać jak wielkim zagrożeniem dla stabilizacji systemu polskiej oświaty, ale przede wszystkim jakości uczenia naszych dzieci, jest w tej chwili pomysł reformy forsowany wbrew opinii wszystkich, wbrew opinii nauczycieli, rodziców, jak i korporacji samorządowych - poinformował na konferencji w Sejmie Rafał Grupiński z PO.
*Wniosek PO ma poparcie innych partii. *Lider Nowoczesnej, Ryszard Petru, nazwał Zalewską "złym ministrem", a Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL określił planowaną przez nią reformę jako "chaos". Odwołania minister edukacji nie popiera partia Pawła Kukiza, ale ona jednoznacznie nie odniosła się jeszcze do ewentualnej zmiany systemu edukacyjnego.
Jesteśmy opozycją merytoryczną, zdajemy sobie sprawę, że ten wniosek nie ma szans. To jest zwykłe bicie piany. Paweł Kukiz zaproponował pani minister spotkanie w poniedziałek z nauczycielami, w jednej ze szkół, po to, by mogli zadać pytania. My mamy bardzo długą listę pytań i od odpowiedzi na nie, uzależniamy to, w jaki sposób odniesiemy się do reformy oświaty - powiedziała cytowana przez Wirtualna Polskę Agnieszka Ścigaj, z klubu Kukiz'15.
Wniosek Platformy szybko skrytykowało Prawo i Sprawiedliwość.
Platforma nie będzie nam ustalała polityki kadrowej i tego, kto w naszym rządzie będzie pracował, kto nasz rząd będzie reprezentował. A biorąc pod uwagę, że mamy większość w parlamencie, to podkreślę, że taki wniosek nie ma szans - skomentowała sprawę Beata Mazurek, rzeczniczka PiS.
Reforma Anny Zalewskiej ma przywrócić system edukacyjny sprzed 1999 roku. Zlikwidowane mają zostać gimnazja, a zamiast nich ma funkcjonować 8-letnia szkoła podstawowa i 4-letnie liceum.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.