Właściciel ma problem z miejscowymi władzami ze względu na oferowany asortyment. Nie chodzi tu jednak o sprzedaż czegoś niedozwolonego. Władze zarzucają, że w małym supermarkecie, który według udzielonego pozwolenia miał oferować wszystkie potrzebne artykuły, nie ma alkoholu i wieprzowiny. Na te braki narzekali też okoliczni mieszkańcy.
Powód takiego stanu rzeczy był prosty. Minimarket „Good Price” to po prostu miejsce zakupów stworzone z myślą o muzułmanach, którzy przecież (z założenia) nie piją alkoholu i nie jedzą wieprzowiny.
Los sklepu nie jest jasny. Jak podaje "Le Parisien", według udzielonego zezwolenia może działać tam do 2019 roku, ale niewykluczone, że, jeśli właściciel nie rozszerzy asortymentu, to minimarket zostanie zamknięty.
Autor: Krzysztof Narewski
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.