Takie usługi oferuje rodzicom pochodząca ze Szwajcarii firma Erfolgswelle. Jak podaje agencja Bloomberg, za taką pomoc liczą sobie oni przynajmniej 29 tysięcy dolarów (ponad sto tysięcy złotych). Szef agencji Marc Hauser twierdzi, że jego zespół spędza nawet 100 godzin, próbując wymyślić perfekcyjne imię. Firma sprawdza dokładnie, czy imię nie jest zastrzeżone i czy nie jest obarczone obciążającą przeszłością.
Weźmy na przykład moje imię - Marc. Nie polecilibyśmy go nikomu, ponieważ jego źródło leży w w starożytnej religii i pochodzi od rzymskiego boga wojny - twierdzi Hauser.
Istnieją jednak tańsze firmy, które wymyślą odpowiednie imię za "zaledwie" kilka tysięcy dolarów. Zajmujący się komunikacją międzyludzką profesor Albert Mehrabian twierdzi, że jeśli trafi się na dobrze przygotowanych "nazywaczy", to dla dobra dziecka warto zainwestować. Przemyśleniami dzieli się w swoim raporcie zatytułowanym "Korzystne i krzywdzące imiona dziecięce."
O tym, jak ważne są dla ludzi imiona, pisał kilka miesięcy temu "New York Times". Gazeta przytaczała przypadki, w których dziadkowie byli tak bardzo zdeterminowani, żeby móc nazwać swoje wnuki, że płacili za to ich rodzicom, a swoim dzieciom spore kwoty - poczynając od 10 tysięcy dolarów, aż po spore udziały we własnych firmach.
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store
Zobacz też:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.