Głowa 22-latka utknęła w mikrofalówce wypełnionej masą szpachlową. Mieszkaniec Wolverhampton wraz ze swymi kolegami postanowił wykorzystać urządzenie jako formę do odcisku głowy. Ratownicy, którzy musieli przyjechać, przyznają, że żart mógł się skończyć śmiercią młodego mężczyzny.
Najpierw włożył głowę do foliowej torby, a potem do mikrofalówki. Wtedy jego pomocnicy załadowali do urządzenia siedem opakowań materiału do szpachlowania, używanego przez budowlańców i majsterkowiczów. Wszystko zastygło, a głowa 22-latka pozostała uwięziona. Na szczęście mógł oddychać przez słomkę.
Może opis tego wydarzenia brzmi zabawnie, ale ten młody człowiek mógł udusić się lub zostać ciężko rannym - mówi Shaun Dakin z zespołu ratowników West Midlands.
Koledzy przez półtorej godziny próbowali uwolnić wątpliwego dowcipnisia. Ich wysiłki spełzły na niczym. Wtedy wezwali ratowników. Ci biedzili się kolejną godzinę, zanim oswobodzili głowę mężczyzny - informuje Sky News.
Rozebranie kuchenki mikrofalowej było trudne, bo była spawana. Ale udało się wkrętakiem wykruszyć zastygłą masę, co ułatwiło mu oddychanie. Musieliśmy być bardzo ostrożni, pracując tak blisko jego głowy - relacjonują ratownicy.
Tak naprawdę ratownicy są wściekli na grupę z Wolverhampton. Podkreślają, że spędzili u nich godzinę, ratując 22-latka po jego głupim pomyśle, a w tym czasie ktoś poważnie chory mógł potrzebować pomocy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.