Rząd ugiął się pod naporem krytyki światowej opinii publicznej. W wystąpieniu telewizyjnym, które miało miejsce 5 maja, władca kraju sułtan Hassanal Bolkiah ogłosił, że wstrzyma przeprowadzanie kary śmierci oraz ratyfikuje Konwencję Narodów Zjednoczonych przeciwko torturom.
Zaniechanie kary śmierci dotyczy nie tylko homoseksualistów. Poza kamienowaniem osób dopuszczających się stosunku seksualnego z osobą tej samej płci, egzekucje miały być też wymierzane w przypadku zdrady swojego partnera oraz gwałtu.
Od ponad dwóch dekad de facto nie wykonujemy kary śmierci w sprawach podlegających prawu powszechnemu. Będzie to również miało zastosowanie w przypadkach, które podlegają prawu szariatu – powiedział Hassanal Bolkiah.
Sułtan zawiesza karę, ale nie wycofuje się z myśli przewodniej. Przywódca Brunei twierdzi, że prawo szariatu gwarantuje zachowanie tradycyjnych wartości moralnych, które powinny przyświecać na co dzień obywatelom kraju.
Zarówno prawo zwyczajowe, jak i prawo szariatu mają na celu zapewnienie pokoju i harmonii. Są one również kluczowe w ochronie moralności i przyzwoitości społeczeństwa, a także w poszanowaniu prywatności wszystkich osób – dodał Bolkiah.
Przeciwko brutalnym karom sprzeciwiły się międzynarodowe organizacje i ludzie show-biznesu. Swoje zdanie w sprawie wygłosili m.in. George Clooney i Elton John, którzy wzywali do bojkotu hoteli należących do sułtana
Okrutne zaostrzanie prawa trwa od 2014 roku. Brunei jest jedynym azjatyckim krajem, w którym obowiązuje islamskie prawo szariatu. Z roku na rok jest ono wprowadzane w coraz większym stopniu. Jednymi z pierwszych wdrożonych reguł był m.in. zakaz sprzedaży alkoholu czy posiadania nieślubnych dzieci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.