Dziennikarz pozostawał nieobecny w sieci przez ok. 20 godzin. Jego matka poinformowała internautów o zaginięciu syna w piątek 7 lutego. Film, na którym zaapelowała o pomoc, został opublikowany na Twitterze przez przyjaciela rodziny. Tego samego wieczoru Chen Qiush umieścił w sieci swoje ostatnie nagranie.
Chiny. Jak przebiegało zaginięcie dziennikarza?
Na nagraniu widać, jak do mieszkania dziennikarza włamuje się grupa osób. Miały na sobie kombinezony, które chronią właścicieli przed zarażeniem koronawirusem. Według ustaleń CNN, Chen Qiushi został przez nich wyprowadzony, by odbyć kwarantannę – taka wersja została przedstawiona jego rodzinie.
Zajście wywołało oburzenie wśród internautów. Pojawiły się podejrzenia, że prawdziwą przyczyną zatrzymania dziennikarza była jego działalność, a nie zarażenie koronawirusem. Opublikowali setki apeli do władz, w których domagali się, aby Chen Qiushi został uwolniony. Treści były oznaczane hasztagiem #ChcęWolnościSłowa.
Mam nadzieję, że rząd potraktuje @Chen Qiushi w uczciwy i sprawiedliwy sposób – CNN cytuje jednego z internautów.
Władze nie przychyliły się do próśb internautów. Od niedzieli 9 lutego konta dziennikarza w mediach społecznościowych są dezaktywowane, a jego materiały usuwane z sieci.
Chen Qiushi ma 34 lata i pochodzi z północno-wschodnich Chin. Relacjonował zdarzenia z Wuhan za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Qiushi pojawił się w Wuhan 24 stycznia 2020 roku. Dzień wcześniej władze objęły miasto blokadą, w wyniku której mieszkańcy nie mogli opuszczać jego granic. Dziennikarz publikował nagrania z centrum kryzysowego, szpitali, domów pogrzebowych oraz oddziałów kwarantanny.
Jak podaje CNN, Qiushi korzystał z takich platform jak Weibo, WeChat Tencenta i Douyin ByteDance'a. Jak podaje "Hindus Times", przygotowywane przez dziennikarza materiały były regularnie publikowane w światowych mediach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.