Drive Tribe ma być cyfrowym ośrodkiem dla fanów motoryzacji. Tym, czym Facebook jest dla... wszystkich. Clarkson i spółka wiążą z nowym portalem ogromne nadzieje. Zapowiedzieli już, że znacznie mniej czasu będą spędzać w innych mediach społecznościowych na rzecz Drive Tribe. Nie chcą jednak konkurować z Facebookiem czy Twitterem, widzą swoje miejsce obok.
Osobiście bardzo zaangażowaliśmy się w ten projekt, zarówno pod względem czasu, jak i pieniędzy. Nie mogę zdradzić, ile poszło na to kasy z naszych kieszeni, ale trochę tego było. To większa kwota niż mógłbym sądzić, że kiedykolwiek na coś taką wydam - powiedział James May cytowany przez Business Insidera.
Drive Tribe - w przeciwieństwie do Facebooka - opiera się na temacie. To tu gromadzić mają się wszyscy fani motoryzacji, od driftowania na ulicach Tokio po kobiecy motocross. Każdy użytkownik Drive Tribe może stworzyć plemię (tribe) dotyczące jakiegoś aspektu motoryzacji, do którego dołączać będą kolejni zainteresowani tematem. Wg Richarda Hammonda takiego miejsca w sieci jeszcze nie było. Dlatego współtwórcy kultowego programu "Top Gear" wierzą, że to ich kolejny przepis na sukces.
Motoryzacja to ogromny temat. Dotyka wszystkich, nawet osoby bez prawa jazdy czy nieznoszące samochodów. Jednak kiedy robisz zlot dla fanów szybkich samochodów czy stronę o ciężarówkach, siłą rzeczy pomijasz wszystkich innych - powiedział Hammond.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.