Będzie nazywać się „Grand Tour”. Taką informację przekazał na swoim Twitterze Jeremy Clarkson:
Z krótkiego wpisu możemy dowiedzieć się czegoś jeszcze. „Grand Tour” będzie nagrywany w specjalnym namiocie. Za każdym razem zdjęcia będą się odbywały gdzie indziej. Jak na razie nie podano jednak choćby przybliżonej trasy. Nie wiadomo też czy trójka słynnych prowadzących odwiedzi Polskę (byli tu już m.in. podczas „Top Gear Live” i „Clarkson, Hammond and May Live”).
Już od jakiegoś czasu wiadomo było, że prezenterzy mieli zamiar porzucić format z klasycznym studiem. W ich programie nie zobaczymy Stiga, Cool Wall czy Gwiazdy w Samochodzie za Rozsądną Cenę. Prawa do nich ma bowiem BBC.
Skrótu GT przytoczonego przez Clarksona często używa się w motoryzacji. Najczęściej rozwija się go jako „grand tourer”. Chodzi tu o sportowe auto z wyższej półki (najczęściej dwudrzwiowe), które sprawdza się podczas długich tras. Do takich samochodów zaliczyć można choćby Astona Martina DB9, Ferrari 599, ale i tańsze BMW serii 6. Co ciekawe, w Polsce było niegdyś wydawane czasopismo „GT”.
Autor: Krzysztof Narewski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.