* Premier pojawiła się w porannej audycji Polskiego Radia, gdzie zapytano ją o kwestię wciąż nieopublikowanego orzeczenia TK z połowy marca*.
Nikt i nic nie zmusi mnie do tego, żebym łamała konstytucję i żebym postępowała wbrew prawu. Moim obowiązkiem jest postępować zgodnie z prawem. Stosować je i przede wszystkim postępować zgodnie z konstytucją. To jest mój obowiązek i nigdy nie będę wykraczać poza moje uprawnienia. W związku z tym nie mogę opublikować czegoś, co nie jest wyrokiem - przekonywała Szydło.
Premier obstaje zatem twardo przy swoim. W audycji wspomniała jednak o tym, że Jarosław Kaczyński ma pomysł na rozwiązanie sporu i przedstawi go już niedługo.
Brak publikacji wyroku zaotrzył spór na linii PiS - opozycja. Wszystko przez to, że Trybunał nie orzekał na nowych zasadach uchwalonych przez Prawo i Sprawiedliwość. To według rządzących sprawia, że jego opinia nie jest w żaden sposób wiążąca, bo wyrok nie został wydany zgodnie z obowiązującym prawem. Dlatego też nie powinien się znaleźć w Dzienniku Ustaw.
*W związku z tą decyzją pojawiły się głosy o konieczności postawienia premier przed Trybunałem Stanu. *Do tego konieczne jest jednak, by za złożonym wnioskiem zagłosowało 3/5 Sejmu. Tymczasem jak na razie nie ma szans, by opozycji udało się zdobyć taką większość.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.