Według "Głosu Szczecińskiego" chłopcy dotykali swoją koleżankę w miejscach intymnych. Wydarzenia w Parku Wolności w Pabianicach miały być na tyle poważne, że można mówić o próbie gwałtu. Cała trójka była na wagarach, więc później musieli tłumaczyć się w szkole. Po tym, co usłyszeli nauczyciele, do Szkoły Podstawowej numer 8 wezwano policję.
Okazało się, że 12-latek oraz o rok starszy od niego kolega wkładali ręce pod sukienkę dziewczyny, a później próbowali rozebrać. Dziewczynka prawdopodobnie się broniła, bo w trakcie szarpaniny porwała się sukienka i biustonosz 13-latki - czytamy w mediach.
Według dyrektor szkoły Bożeny Włodarczyk, cała trójka od dawna się przyjaźni. Ponoć często wspólnie spacerują i rozmawiają na przerwach.
13-latka jest bardzo dobrą uczennicą. Chłopcy może nieco mniej sobie radzą z nauką - opowiada.
Sprawa z policji trafi do sądu rodzinnego. Ten wyznaczy psychologa i ten przesłucha dzieci. Jest to konieczne, bo przedstawiane przez nich wersje wydarzeń z parku różnią się.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.