Tajemniczy mieszkaniec Manchesteru nie ma łatwego życia. Od jakiegoś czasu stał się "biegającym dowcipem", z którego śmieją się wszyscy sąsiedzi. Nie muszą patrzeć na zegarek, bo jeżeli za oknem widzą biegnącego mężczyznę, to doskonale wiedzą, że jest 8:32. To jest nieprawdopodobne, jak można codziennie od sześciu miesięcy spóźniać się na tramwaj. Czy on nie może wstać wcześniej lub przestawić zegarek?
Mieszkańcy okolicy Metrolink Station są nim zafascynowani Jeden z nich postanowił nakręcić codzienne zmagania mężczyzny i umieścił je na Facebooku.
Ha, ha, ten facet jest niesamowity. Codziennie o 8:32 biegnie na tramwaj i spóźnia się na niego. CODZIENNIE! Wyjdź z domu 60 sekund wcześniej, człowieku - napisał na Facebooku Tom Henstock.
Pracuję w siłowni naprzeciwko ulicy, gdzie tramwaj ma swój przystanek. Od 6 miesięcy od poniedziałku do piątku widzę, jak ten facet spóźnia się na tramwaj. Nie mam pojęcia, kim on jest. Myślę, że wystarczyłoby, gdyby wyszedł 10 sekund wcześniej. Mamy z niego niezły ubaw - powiedział Henstock w rozmowie z Mirror.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.