W niektórych rejonach Afryki problem dotyczy aż 98 proc. samic. Kiedyś odsetek takich przypadków wynosił zaledwie od 2 do 6 procent. Badająca słonie od ponad 30 lat dr Joyce Pool twierdzi, że taka zmiana, będąca wynikiem przystosowania do trudnych warunków, w jakich muszą żyć dziś te ogromne ssaki, to nic dobrego.
Samice, które nie mają kłów, dużo częściej rodzą pozbawione kłów potomstwo. Choć to ich brak może ochronić słonie przed śmiercią, nie jest to idealne rozwiązanie. Kły wykorzystywane są do kopania w ziemi w poszukiwaniu jedzenia i wody, przenoszenia drzew i gałęzi, do samoobrony, a także do gry wstępnej. Słoń bez kłów, to słoń kaleka - twierdzi dr Pool rozmowie z "The Times".
Brak kłów u słoni to tylko jeden z problemów. W 2008 r. naukowcy zauważyli, że nawet u tych zwierząt, które kły mają, są one dużo mniejsze niż u ich żyjących sto lat temu przodków. Czasami nawet o połowę.
W ciągu ostatniej dekady zginęła prawie jedna trzecia afrykańskich słoni. Statystyki mówią o 144 tys. zabitych zwierząt w latach 2007-2014, co sprawia, że w niektórych zakątkach Czarnego Lądu gatunek jest praktycznie na wymarciu. Kość słoniową sprzedaje się głównie w Azji, szczególnie do Chin. Afrykańskie państwa walczą jednak z przemytem. We wrześniu w Kenii spalono nielegalnie pozyskaną kość słoniową wartą 150 mln dolarów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.