Chyba każdy, kto choć przez chwilę trochę poważniej traktował siłownię zetknął się z tym charyzmatycznym człowiekiem. Megamotywator, nie mający litości dla siebie i słabości swoich zawodników.
- Niektórzy staję się wielcy, ja będę ogromny. Niektórzy wyznaczają sobie cele, ja wyznaczam kamienie milowe. Niektórzy wspinają się na wzgórza, ja zdobywam góry. Niektórzy pragną rosnąć, ja nakazuję rosnąć. Niektórzy mówili, że to koniec. Odpowiedziałem im: pieprzcie się! - pokrzykiwał.
Innym z jego życiowo-siłowniowych mott było: "Jeśli chcesz być świetny w tym, co robisz, obsesja jest koniecznością". Przez lata uczył, wkurzał, ale i motywował. Nagle przyszło załamanie. Opowiedział o nim w popularnym w USA podcaście Joe Rogana, polskiej publiczności znanego głównie z gal UFC, czy emitowanego kiedyś w Polsacie programu "Nieustraszeni".
- Przebyłeś prawdziwą podróż - prowadzący nawiązał do operacji przeszczepu serca, która uratowała życie bodybuilderowi. - Minął rok Joe, i gdybym powiedział, że było łatwo, skłamałbym, ale człowieku, było warto! - przyznał C.T. Fletcher.
Rogan dopytywał jak się czuje człowiek, który wie, że ma w sobie serce, które należało kiedyś do kogoś innego. - Wiesz, tak naprawdę to jest tak, że ja umarłem. A to co jest teraz, to tylko sen - opowiadał wzruszony trener i zawodnik. Przyznał, że czuje i jest przekonany, że dostał serce od kobiety, Azjatki.
- Świetnie wyglądasz, ciągle masz mięśnie - Rogan nawiązywał do formy fizycznej gościa. - To miłe co mówisz, ale to stan daleki od tego, w którym byłem przedtem. Jestem tylko cząstką siebie z przeszłości, ale ciągle tu jestem i to jest dla mnie najważniejsze - Fletcher odpowiadał z zadumą.
- To, co robisz na filmikach jest niedorzeczne: ćwiczysz po transplantacji serca! Myślę: o Jezu, człowieku, zwolnij! - Joe Rogan nie odpuszczał. - Mój mózg był na to gotowy, ale ciało nie - przyznał sportowiec. - Lekarze powiedzieli, że mogę spacerować po tym zabiegu. Ale znasz mnie: spacerować? Pomyślałem: mogę przecież biegać! - żartował.
Potem zrobiło się jednak poważniej. C.T. Fletcher opowiedział o tym jak wygląda śmierć kliniczna, którą przeżył.
- To stało się podczas rozmowy z żoną. Zgasłem jak stary telewizor. W tym momencie wiesz, że to już wszystko, że to nieodwracalne. Zdążyłem tylko wypowiedzieć imię żony i zdałem sobie sprawę, że to po prostu śmierć - wspominał.
Całośc rozmowy możecie obejrzeć na youtube'owym kanale PowerfulJRE (The Joe Rogan Experience), który subskrybuje ponad 5 mln osób.
Przeczytaj też:
- Ronnie Coleman. Bóg kulturystyki, który został inwalidą
- Polska kulturystka: "Nigdy nie czułam się bardziej kobieco"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.