Najpierw miała niewiarygodne szczęście. 25-letnia Brittany Leith wyszła bez szwanku z groźnie wyglądającego wypadku. Jej samochód uderzył w barierkę i kilkakrotnie koziołkował, by w końcu zatrzymać się na dachu. Jednak los już nie sprzyjał, gdy postanowiła wrócić do zniszczonego auta.
Upierała się, by wejść na chwilę do samochodu i zabrać z niego kilka cennych rzeczy. Widząc wypadek, kierowcy zatrzymywali się i bezskutecznie próbowali powstrzymać kobietę. Tuż po tym jak Brittany wczołgała się do auta, uderzył w nią inny samochód.
Tym razem kobieta nie przeżyła. Amerykanka osierociła 3-letnią córeczkę. Zrozpaczona babcia ofiary wypadku powiedziała reporterom "Daily Mirror", że ktoś powinien był powstrzymać wnuczkę przed powrotem do samochodu. - To nie powinno było się wydarzyć - dodała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.