Ofiara była ze swoimi oprawcami na zakrapianej imprezie. Według ustaleń Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Południe do tragicznych wydarzeń doszło w nocy z 2 na 3 października w cegielni przy ul. Busolowej. Kobieta była tam wraz z 41-latkiem, jego 18-letnim synem i 15-letnim kolegą.
Nastolatkowie nie mieli litości. Podejrzani o pobicie sprawcy bili 50-latkę po całym ciele. Szokujące sceny nagrywali przez cały czas telefonem. Wszystkiemu przyglądał się ojciec jednego z nastolatków, który nie zrobił nic, aby pomóc katowanej kobiecie. Na koniec razem ze swoim synem wrzucił jej ciało do samochodowego bagażnika.
Ofiara zginęła przez poważne obrażenia ciała. Zwłoki kobiety odnaleziono przy ul. Konwaliowej obok przystanku autobusowego na Stradomiu. Po przeprowadzeniu sekcji zwłok potwierdzono, że przed śmiercią została ona dotkliwie pobita.
Zobacz także: Pobicie w centrum handlowym. Policja szuka sprawców
Wszyscy zamieszani w sprawę usłyszeli zarzuty. Za dopuszczenie się śmiertelnego pobicia 18-letni chłopak może trafić do więzienia na 10 lat. Jego ojciec usłyszał zarzut dotyczący współudziału w uwięzieniu kobiety oraz nieudzieleniu pomocy. 15-latek będzie odpowiadał przed sądem dla nieletnich. Zarzuty usłyszał też kuzyn, do którego po pomoc zgłosili się oprawcy pobitej kobiety. Mężczyzna odpowie za niepowiadomienie policji o popełnieniu przestępstwa - donosi Gazeta Wyborcza.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.