Sprawa toczyła się prawie rok. Miała związek z umocnieniem franka szwajcarskiego wobec złotego. Równolegle nastąpił spadek poniżej zera wartości wskaźnika LIBOR uwzględnianego przy obliczaniu oprocentowania tych kredytów. To z kolei powinno spowodować obniżenie wysokości rat.
Nie wszystkie banki uwzględniły ujemne oprocentowanie. Nawet mimo tego, że w umowach kredytowych sposób ustalania oprocentowania określony został jako suma stawki bazowej LIBOR i marży kredytu.
UOKiK wydał w tej sprawie dwie pierwsze decyzje. Póki co dotyczą ING Banku Śląskiego i mBanku. Ten pierwszy zobowiązał się do zmiany praktyk. Dodatkowo przeliczy oprocentowanie stosowane do tej pory i odda klientom kwotę wynikającą z różnicy między dotychczasowym oprocentowaniem, a tym, które uwzględnia obniżony LIBOR.
Sprawa wygląda inaczej w przypadku mBanku. Tutaj także firma musi zwrócić kredytobiorcom kwotę wynikającą z przeliczenia ujemnego oprocentowania i zmienić swoje praktyki. UOKiK nałożył jednak dodatkowo karę w wysokości prawie 6,6 mln zł za naruszenie zbiorowych interesów konsumenta.
Obie decyzje nie są jeszcze ostateczne. Przysługuje od nich odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK nie wyklucza też nałożenia kar na inne banki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.