Wystawy przygotowywane przez von Hagensa przedstawiają "eksponaty" przygotowane ze spreparowanych ludzkich zwłok. Naukowiec wykorzystuje do tego metodę, którą sam wynalazł tzw. plastynację.
W skrócie: pozbawienie ciała wody i tłuszczy oraz zastąpienie ich syntetycznym wypełniaczem sprawia, że ciała się konserwują i nie ulegają rozkładowi. Anonimowy dawcy, którzy przekazują je pośmiertnie fundacji von Hagensa godzą się z tym, że zostaną wykorzystane do celów naukowych, bądź edukacyjno-wystawowych jak w przypadku ekspozycji w Pałacu Kultury i Nauki.
73-letni von Hagens, mimo zaawansowanej choroby Parkinsona i związanych z tym problemów z mówieniem i poruszaniem - pojawił się w stolicy Polski na otwarciu swojej wystawy. Znalazł nawet siły na chwilę rozmowy i podzielenie się ze zwiedzającymi nie tylko swoją historią, ale także refleksją dotyczącą m.in. długowieczności.
Wg "Doktora Śmierć", bo takim mianem określają go niektóre media, sposób na długie i zdrowe życie jest banalnie prosty i składa się z 3 punktów.
- Po pierwsze: musicie się wysypiać. Sześć godzin dziennie to minimum. Po drugie: musicie uprawiać sport. I po trzecie: stosujcie dietę ubogą w węglowodany, a przede wszystkim w cukry proste - przekonywał.
Kto jak kto, ale naukowiec przez całe życie analizujący i pracujący w cieniu śmierci, może mieć w tym temacie trafne spostrzeżenia jak mało kto. Choć sam przyznał, że przez większą część życia, pochłonięty pracą, sypiał zaledwie cztery godziny dziennie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.