Policja przechwyciła jego rozmowę telefoniczną z terrorystą ISIS. Jak ujawnił "Der Spiegel", niedoszły zamachowiec namawiał przedstawiciela Państwa Islamskiego, by dał mu 180 tys. euro (ok. 800 tys. zł) w zamian za atak. Pieniądze chciał wysłać swojej rodzinie w Syrii.
Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Podczas przesłuchania stwierdził, że zmyślił całą historię, a zależało mu jedynie na wyłudzeniu pieniędzy. Policjanci sprawdzają także tę wersję, ale - póki co - Syryjczyka nie wypuszczają z aresztu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.