Wszystko zostało nagrane przez świadków. Ludzie bawili się wybornie do momentu, gdy z maszyny T71 spadło kilka osób, które siedziały na wieżyczce podczas przejażdżki.
Dzieci i dorośli spadli wprost pod ważącą kilka ton maszynę. Po nodze jednego z mężczyzn przejechały gąsienice. Czołg zatrzymał się dopiero po chwili, gdy żołnierze usłyszeli wrzaski spanikowanego sytuacją tłumu - informuje Daily Mail.
Tylko jedna osoba odniosła poważniejsze obrażenia. Mężczyzna, po którego nodze przejechała gąsienica, ma złamaną kończynę. Trafił do szpitala, ale jego życiu nic nie zagraża. Poza tym, nikomu nic się nie stało. To zasługa wielkiego szczęścia i miękkiego piasku, po którym jeździł czołg.
Gdyby przejażdżka odbywała się na asfacie, moja noga na pewno byłaby zmiażdżona. Pewnie byłyby też ofiary śmiertelne - komentuje Piotr Nazarow, po którym przejechał czołg.
Rosjanin oskarża wojsko o głupotę i niezachowanie zasad bezpieczeństwa. Twierdzi, że nikt nie przejmował się tym, że podczas przejażdżki przeładowanym czołgiem mogłoby coś się stać.
Na szczęście większość dzieci siedziała na tyle maszyny. Kilkoro spadło, ale już za czołgiem - dodaje Nazarow.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.