Do zdarzenia doszło w czwartek ok. 14 w Annopolu w woj. lubelskim. 3-latek wszedł na drewnianą pokrywę studni, która pod wpływem jego ciężaru załamała się. Chłopiec wpadł do 12-metrowej studni.
Na miejsce wezwano służby ratunkowe. Przybyła straż pożarna, ratownictwo medyczne, policja, a także specjalistyczna grupa ratownictwa wysokościowego i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - podaje lublin112.pl.
Chłopiec ostatkami sił trzymał się na powierzchni wody kawałka deski. Jeden ze strażaków postanowił natychmiast ruszyć na pomoc. Za pomocą liny spuszczono go na dół. W ostatniej chwili udało mu się złapać chłopca, który zaczynał tonąć. Następnie strażacy przy użyciu specjalistycznego sprzętu wydobyli ze studni chłopca, a później strażaka.
3-latek został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lublinie. Na szczęście jego życiu nic nie zagraża. Według relacji matki, zostawiła syna bez opieki tylko na chwilę. To jednak wystarczyło, by doszło do groźnego wypadku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.