Ludzie zadzierali głowy i otwierali szeroko usta. Na ciemniejącym niebie nad nimi z olbrzymim ogonem mknął świetlisty pojazd. Kosmici? Święty Mikołaj? Elon Musk, którego kosmiczny projekt Space X był sprawcą tego zamieszania, miał najlepszą odpowiedź.
To nuklearne UFO z Korei Północnej - zażartował na Twitterze.
Ewidentnie w dobrym nastroju, miliarder przyznał w innym wpisie, że zdecydowanie to jednak byli kosmici.
Start rakiety Falcon 9 z bazy lotniczej Vanderberg w Kalifornii miał miejsce o godz. 17.27 miejscowego czasu. Było już wystarczająco ciemno, a łuna wystarczająco mocna, by wszyscy zerkający przez okno czy w górę zwrócili na nią uwagę.
Pojazd wynosił 10 satelitów sieci Iridium na niską orbitę okołoziemską. Była to czwarta taka operacja w ramach tworzenia globalnej sieci 75 urządzeń.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.