Atmosfera gęstnieje. Już w lipcu mogą ruszyć wykopki w rejonie, w którym Piotr Kopraw i Andreas Richter dopatrzyli się pociągu z hitlerowskim złotem. Tymczasem na stronie należącej do obu panów spółki pojawił się alarmujący wpis i zdjęcie drona EMT Luna. Taki bezzałogowy pojazd widzieć miał 29 czerwca w okolicy Lubiechowa jeden z jego mieszkańców. Kopraw i Richter mówią o nim "zaufany człowiek".
Policja nie otrzymała żadnych zgłoszeń wojskowych dronów latających we wspomnianym rejonie. Zakładając prawdziwość zdjęcia, istnieje potencjalnie racjonalne wyjaśnienie obecności drona nad Polską Od kilku dni trwają bowiem wojskowe ćwiczenia Puma 16. Poza obserwatorami z ramienia Bundeswehry w rejonie szkoleń nie było jednak żadnych jednostek niemieckich (do których mógłby ów dron należeć). Potwierdzono nam to w dziale prasowym, organizującej tegoroczną Pumę, 10. Brygadzy Kawalerii Pancernej. To samo mówi też Rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego RSZ ppłk Szczepan Głuszczak.
Sądząc po opisie, to przypadkowe zdjęcie niemieckiego drona. Na poligonie w Świętoszowie takich nie było w czasie Pumy 16 - ppłk Głuszczak mówi o2.pl.
Dodaje, że być może ktoś widział polskiego drona biorącego udział w Pumie 16. Od Lubiechowa do Świętoszowa jest jedynie 8 kilometrów.
Autor: Jan Muller
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.