Giełdowy inwestor otrzymał wieloletni wyrok. Jego sprawa trwa od 2017 roku. Prokuratura oskarżyła go m.in. o morderstwo drugiego stopnia i nieumyślne spowodowanie śmierci 21-letniego Askii Khafry. Teraz, milioner został w końcu skazany. Sąd pozbawił go wolności na okres 9 lat.
Mężczyzna złożył apelację. Adwokaci Beckwitta twierdzą, że wyrok jest niesprawiedliwy i mają do niego zastrzeżenia. Sądzą, że pożar wybuchł przez przypadek, dlatego ich klient nie może być oskarżany o morderstwo. Śmierć pracownika uważają więc za nieszczęśliwy wypadek - donosi CNN.
W dalszym ciągu utrzymujemy, że skazujący naszego klienta werdykt nie jest poparty dowodami. Pożar, który wybuch nie był przestępstwem, a zwykłym wypadkiem. Liczymy na nowy proces – przekonuje obrońca Beckwitta, Robert Bonsib.
Zobacz też: Próby rakietowe Korei Północnej
Robotnik nie miał szans na przeżycie. Pożar wydarzył się w piwnicy domu milionera w mieście Bethesda. Kopiący schron mężczyzna nie zdołał wydostać się z podziemnych tuneli. Ucieczkę utrudniały mu stosy gruzu i śmieci, które walały się po całym terenie posiadłości. Jego zwęglone ciało znalazły służby ratunkowe. Przyczyną pojawienia się ognia mogła być awaria instalacji elektrycznej.
Skazany obawiał się śmierci. Beckwitt był fanem teorii spiskowych. Bunkier miał służyć jako schronienie przed potencjalnymi atakami rakietowymi ze strony Korei Północnej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.