"W niemal stuletniej historii Lasów Państwowych nie było jeszcze takiego huraganu"
- Tak ogromnych zniszczeń nie zanotowaliśmy nigdy dotąd podczas jakiegokolwiek zdarzenia losowego na Pomorzu. Siła szalejącego w naszym regionie wiatru była nieprawdopodobna, skala strat jest wciąż jeszcze trudna do opisania. Według szacunków z drugiej doby po przejściu kataklizmu, praktycznie ogołoconych z drzew zostało ponad 8.000 hektarów lasu. To powierzchnia ponad 16 tysięcy pełnowymiarowych boisk piłkarskich - mówi Adam Kwiatkowski, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.
Najwięcej zniszczeń wywołanych ostatnimi nawałnicami jest w Wielkopolsce, w Kujawsko-Pomorskiem i Pomorskiem. Trwają prace przywracające dostawy prądu. Natomiast leśnicy skutki nawałnic mogą usuwać nawet przez półtora roku.
Strażacy ewakuowali ponad 50 osób z pola namiotowego w miejscowości Mylof w Pomorskiem. Po ostatnich ulewach w Brdzie i mniejszych rzekach regionu jest tak dużo wody, że grożą one wylaniem. Samorządowcy z Chojnic apelują o wprowadzenie w okolicy stanu klęski żywiołowej.
Źródło: gdansk.lasy.gov.pl,Facebook,PAP,RMF FM