Na pogotowie zadzwoniła 10-letnia córka. Służby ratunkowe ostały powiadomione o ciężko rannym 37-latku w jednej z miejscowości w gminie Drzewica.
Na miejsce zostali też skierowani policjanci. Zastali tam świadków awantury - nie podano, ilu ich było - oraz poszkodowanego.
Dziewczynka jako jedyna zachowała się rozsądnie i wezwała pomoc dla swojego ciężko rannego taty - podkreślają funkcjonariusze.
Okazało się, że sprawcą był inny członek rodziny. 37-latek pił alkohol ze swoim 34-letnim bratem. W pewnym momencie doszło między nimi do kłótni, w trakcie której 34-latek dźgnął starszego brata w okolice klatki piersiowej i uciekł z mieszkania. Ranny został zabrany do szpitala, gdzie przeszedł ratującą życie operację.
Napastnik daleko nie uciekł. Policjanci po zebraniu najważniejszych informacji ruszyli w pościg za zbiegłym 34-latkiem. Już po kilku minutach został schwytany, a na miejscu zabezpieczono nóż, którym prawie zabił brata. Sprawca usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, grozi mu za to dożywocie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.