W lutym 1942 roku podziurawiony bombowiec musiał lądować awaryjnie bo zabrakło mu paliwa. Podziurawiony przez kule bombowiec wracał do bazy, kiedy zabrakło mu paliwa. Załodze udało się awaryjnie lądować na bagnach w pobliżu Papui- Nowej Gwinei. Samolot przez tubylców nazywany był „duchem z bagna”
*Dziewięcioosobowa załoga samolotu przeżyła twarde lądowanie. *Przez sześć tygodni walczyli z malarią i uporczywymi upałami. Prawdopodobnie po powrocie do bazy mieli zaledwie tydzień wolnego na odpoczynek i dojście do siebie. Załoga latała na pokładzie innego samolotu aż do końca wojny.
Karabiny maszynowe były w pełni załadowane, a w kabinie był termos, w którym zapewne była kawa – napisał John Darnton dla "Smithsonian magazine".
*Samolot został odnaleziony przez przypadek, podczas lotu helikopterem. *Ten kawałek zapomnianej historii dopiero po ponad 50 latach trafił wreszcie do domu. Teraz można go podziwiać w Pacific Aviation Museum. Właśnie rozpoczęła się jego konserwacja.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.