Muzułmański post nie należy do najłatwiejszych. Zauważyła to duńska minister i na łamach tabloidu BT wyraziła obawę, czy ciężka głodówka nie ma negatywnego wpływu na komfort i zdrowie pozostałych mieszkańców Danii. Tłumaczy, że taki wyczerpujący post odciska piętno na wydajności pracowników przestrzegających ramadanu i zagraża wszystkim obywatelom. Jako przykład podała kierowcę autobusu, który nie jadł i nie pił od 10 godzin.
Chcę zaapelować do muzułmanów, by brali urlopy w ciągu miesiąca ramadanu, by uniknąć negatywnych konsekwencji dla reszty duńskiego społeczeństwa - napisała Stojberg na blogu.
Zastanawiam się, czy religijny nakaz dotyczący przestrzegania sięgającej 1400 lat wstecz zasady islamu jest dostosowany do społeczeństwa i rynku pracy w Danii w 2018 roku - dodaje duńska minister w swoim wpisie.
To nie pierwszy raz, kiedy 45-letnia polityk wygłasza kontrowersyjne poglądy. W marcu ubiegłego roku zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie tortu z okazji przyjęcia zaostrzonych przepisów antyimigracyjnych przez duński rząd. Wyraz zadowolenia pani minister bardzo zbulwersował opinię publiczną.
Zobacz również: Niemcy coraz bardziej islamskie. Paweł Lisicki demaskuje retorykę kraju
Ramadan to szczególny czas w Islamie. Co roku, w czasie dziewiątego miesiąca kalendarza muzułmańskiego, wyznawcy Mahometa muszą pościć od świtu aż do zmierzchu. Nie mogą spożywać żadnych pokarmów, pić napojów, uprawiać seksu czy palić tytoniu. Ciężki okres wyrzeczeń jest dla nich pamiątką objawienia prorokowi pierwszych wersów Koranu przez archanioła Gabriela.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.